No i jest, Ona, Insignia :))
Jak dla mnie piękna, w kolorze mahoniowej perły.
Na wypasie: :)
- Nawigacja
- Biksenony aktywne + doświetlanie skrętów
- Aktywne zawieszenie, TOUR, NORMAL, SPORT
- Skóry podgrzewane + wentylowany fotel kierowcy
- Szyber dach + panorama
- Klamki w chromie
- Relingi w amelinium ;)
- Przyciemniane szyby
- Czujniki parkowani i cofania
- Czujniki zmierzchu i deszczu
- Asystent zmiany pasa ruchu
- Odczytywanie znaków drogowych
- 8 podószkuf :)))
- Fotochromowe lusterka
- ...i inne pierdoły.

To był mój trzeci samochód a pierwsza Astra po przesiadce z Kadetta. Niestety nie znalazłem zdjęć tego auta w całości a tylko takie jakie widać.
Astra kupiona od rodziny (dalekiej jak się potem okazało :))) ) z sporo cofniętym licznikiem po strzale z wywalonymi napinaczami pasów...

Po chyba dwóch latach użytkowania mała przygoda, poślizg i słup. Omijałem gościa co mi z bocznej wyjechał a że był to luty, mokro, lód na poboczu i wygląda Astra jak na zdjęciach widać.
cdn.

To było fajne autko.

Oto drugi Opelek jakiego posiadałem. Przywieziony z Niemiec w czasach gdy to się na potęgę rozbitki i tzw. "składaki" woziło :(
Takie to były czasy i tego nie przeskoczymy. Auto wiadomo, było bite. Przednia prawa podłużnica do wymiany (wujek wyprostował), wszystkie szyby nie tknięte będzie żył :))
Wyprawa do Niemiec, silnik i zawieszenie na lawetę przy okazji innego interesu a reszta auta drugim transportem. Granica w Kołbaskowie i obowiązkowy nocleg w oczekiwaniu na odprawę celną, łapówki i te sprawy to była norma. Spanko w jakimś dostawczaku na pace, zimno jak chollerra bo to wczesna wiosna była ale żyję.
Powrót do domu pełen emocji, nie dość że ciągneliśmy Kadetta na lawecie Kadettem kombi to jeszcze bez jego papierów. Papiery były ale od Kadetta Combo, numery rejestracyjne również. W słupsku kontrola policyjna, no to jesteśmy ugotowani :(( Pan Policjant na szczęście nie zauważył że dokumenty i tablice nie są od tego auta [rotfl] mandat za "niemanie świateł" i tak dojechaliśmy do domu :)
Auto doczekało się wjazdu na warsztat, ja tym czasem dostałem powołanie do wojska i odbudowy osobiście nie doczekałem.
Na pierwszą przepustkę rodzina po mnie do Ustki przyjechała pięknym, wypachnionym, bordowym Kadettem Beauty :)))
Nigdy nie zapomnę jak pięknie chodził silnik, już na wtrysku a nie jak w piwerwszym Kadecie na ssaniu ręcznym. Lakier bordo metalic, buda pięcio drzwiowa, fabryczny centralny zamek, reflektory z regulacją wysokości świecenia, ciemnna welurowa tapicerka i kierownica takie jak w VA, skrzynia piątka, fabryczny szyber dach, w kokpicie fabryczny pojemnik na trzy kasety oraz fabryczny kaseciak, obrotomierz, kontrolka rezerwy paliwa, dzielone oparcie i siedzisko kanapy, regulowana wyskość fotela kierowcy. Ale mi się gęba jarzyła :))) tyle radości w zwykłym Kadecie.
Po wyjściu z wojska małe inwestycje w Car Audio. Fabryczny kaseciak został zastąpiony jakimś ze stajni Panasonic, oczywiście na szybę klapy naklejka której to aktualnie firmy jest się fanem. Tym razem już nie Kenwood a Panasonic zagościł na tylnej szybie ;) Odłączylem fabryczne głośniki a w półce zamontowałem nówki sztuki cztero drożne 200W SONY - baniak urywało :)) W przednie drzwi z powodu braku środków zagościły jakieś dwudrożne podróbki, grały ale nędznie.
Po jakimś czasie padło sprzęgło, starte było na zero no ale wcześniej jakaś kobieta tym jeżdziła, Pani doktor ;)
I tak przez dwa i pół roku kulałem się tym wynalazkiem aż trafiła się Astra F '93 i godnie zastąpiła Kadetta. Ty był fajny samochód, lubiłem go bardzo, taki w moim guście, wszystko mi się w nim podobało.
Zdjęcia tylko dwa i do tego nędzne okrutnie, innych narazie nie znalazłem, może jeszcze kiedyś coś się znajdzie...

Oto pierwsze auto które ujeżdżałem, od tego Kadetta zaczęła się saga Opli w mojej kolekcji :))
Jak zwykle wyszło inaczej, jechałem na giełdę po jakąś Fiestę a tym cudakiem wróciłem :) w kolorze niebieski metalik.

Wyposażenie: Niefabryczny szyber dach na którym FORD pisało i prócz świateł w prądzie nie miał nic a mimo to ile dawał radości... :)

Zmiany: Na zdjęciach słobo to widać ale końcówkę wydechu musiałem ztjuningować a że już mocno rdza ją brała to i był pretekst do tego aby coś z tym zrobić. U dziadka na strychu wyszperałem jakąś powojenną łuskę (ponoć przeciwlotnicza) uciełem gdzie trzeba, nabiłem na zgnitą rurę wydechową, wypolerowałem pastą COMANDANT 4 i miałem końcówkę nierdzewną w kolorze złotym :)))

Na tylnej szybie obowiązkowo musiała być naklejka informująca o tym której firmy Car Audio wyznawcą się aktualnie jest, u mnie widniał KENWOOD.

Oponami też się zająć wypadało no i GoodYear dostał nową białą szatę :)

W tylnej półce wyrzępoliłem dwa otwory i zagościły tam dwa nowe dwudrożne głośniki Panasonic.

Długo go nie miałem, niecałe 10 miesięcy ale tego się nie zapomina...

Tego samego roku na podwórku zaparkował drugi OPEL też Kadett ale 1.4i Beauty w kolorze bordowy metlik.

Powiedzmy że moja przygoda z motoryzacyją zaczęła się od tego poczciwego Taunusa mojego taty :)
To co po nim zostało to dwa zdjęcia zrobione 1976r. oryginalna instrukcja obsługi z której pochodzi te kilka skanów i dwa emblematy z nadwozia. Doskonale pamiętam to auto oraz klimat jaki w nim panował, przepełniony specyficznym zapachem oliwy pomieszanej z benzyną, w tamtych czasach tzw. "zieloną". W ówczesnych czasach nie było pasów bezpieczeństwa ani fotelików a jako kilkuletni brzdąc podczas jazdy ślizgałem się po tylnej kanapie. Fordzik był koloru czerwonego, tapicerka zaś kremowo czerwona a tata rzczej koloru czarnego bo wiecznie w nim grzebał i coś naprawiał :) jakoś tak psuł się okrutnie...

Jak zwykle wyszło inaczej, miał być FULL WYPAS a jest GOLAS EDYSZYN :) pociesza mnie mój ulubiony kolor :)
Na pokładzie:
- samościemniające lusterko wsteczne
- czujniki parkowania
- czujnik zmierzchu
- czujnik deszczu
- elektryka x 4
- klimatyzacja
- air bag x 6
- tempomat
- nawigacja
- xenony
- central
- alu 16'
- alarm
- hak
W planie jakieś chromy, skóry, na lato alu 18'.

Dołożyłem:
- roleta bagażnika
- na lato alusy 18'
- chlapacze przót + tył
- mgłowe spryskiwacze szyby przedniej

Mały spontan, chwila słabości i jest, ona, FRONTERA :)

Kupiony na pół roku a miałem go dwa lata...

Tak głośnego i skrzypiącego auta jeszcze nie miałem ! Tu każdy plastik trzeszczy na swój sposób, normalnie wtopiłem...

UWAGA: spalanie 8 litrów, normalna jazda, zero szaleństw !

Zakupione dla zabawy, komfortu i automatu, wiadomo, nie trzeba przeładowywać ;)

Tak jak w naziwie "Golas EDYSZYN", Astra F z ostatniej serii i niestety Polskiej fabryki.
Astra pierwotnie goła czyli:
- cztery koła
- kierownica plastik
- i takie tam :)

Nie był bym sobą gdybym nic nie pozmieniał, czyli - na połowę z kolegą kupiłem Astrę Anglika i się zaczęło...
- zwykła tapicerka wymieniona na welurową
- lusterka wymienione na alektryczne + pomalowane pod kolor
- wszystkie drzwi + klapa + maska + błotniki i zderzaki wymienione na te od w/w anglika i wolne od korozji
- anglik miał halogeny, teraz ja je mam :)
- anglik miał elektrykę przednich drzwi, też jest moja :)
- zegary wymienione na takie z obrotomierzem
- fabryczny central
- pełna regulacja obu przednich foteli
- alu 15'
- wywalony katalizator
- tylnie lampy od GSi
- przednie zawieszenie od 1.6 16V ( większe i wentylowane tarcze hamulcowe ).

To auto mi pasowało, świetnie się tym jeździło, miało fajny kolorek ale słaby silnik...
Tak dla oka troche je przeliftowałem aby ładniej wyglądało ;)

Przeróbki, czyli co zmieniłem na lepsze:
- zderzaki ZENDER
- halogeny pod ZENDER
- poliftowe lusterka
- xenony
- gril ZENDER
- alu 16' od ASTRY H (na lato)
- tłumik końcowy od V6
- kierownica trójramienna od wersji SPORT
- AUTO ALARM
- głośniki trójdrożne MAGNAT - przód
- głośniki dwudrożne Panasonic - tył
- CD i zmieniarka CD Panasonic
- Subwoofer własnej roboty z głośnikiem i wzmacniaczem Panasonic
- zegary wymieniłem na wyskalowane do 260 + żółte wskazówki
- dołożyłem "drewno"

Bardzo trwałe i mało awaryjne autko.
W oryginale w wersji CHAMPION przerobione na ala GSi

Przeróbki, czyli co zmieniłem na lepsze:
- zderzaki GSi
- spojler klapy od GSi
- halogeny pod GSi
- hak
- elektryczne lusterka
- przednie lampy i kierunkowskazy przyciemnione
- tylnie lampy GSi
- gril GSi
- alu 16' od ASTRY G (na lato)
- tłumik końcowy od Audi TDi 2.5 + chromowane końcówki
- AUTO ALARM + CENTRAL
- głośniki trójdrożne MAGNAT - przód
- głośniki wysokotonowe Panasonic - tył
- CD i zmieniarka CD Panasonic
- Subwoofer własnej roboty z głośnikiem i wzmacniaczem Panasonic
- białe zegary + czerwone wskazówki
- przednie fotele kubełkowe od GSi
- tylna oś od GSi 150 KM.
- przedni stabilizator od GSi 115 KM.

Vectra jak Vectra, jeździ, czasem coś wysiądzie, ot typowy teraz już 15-sto letni samochód.
Przeróbki, czyli co zmieniłem na lepsze:
- poliftowe zderzaki
- poliftowe halogeny
- poliftowe lusterka
- xenony
- gril ZENDER
- alu 16' od VECTRY C (na lato)
- tłumik końcowy od V6
- hak
- kierownica trójramienna wersja SPORT
- domykanie szyb z pilota
- głośniki trójdrożne MAGNAT - przód
- głośniki dwudrożne Panasonic - tył
- CD i zmieniarka CD Panasonic
- silnik zamieniłem na nowszy od ASRTY G a tym samym ma o 50.000 mniejszy przebieg.
Na chwilę obecną to wszystko, więcej zmian nie przewiduję :)